Dziś postanowiłam trochę poeksperymentować z kuchnią meksykańską. Oczywiście nie znam aż tak dobrze jej zasad, ale w gotowaniu trzeba czasem działać intuicyjnie. Zdjęcia nie są zrobione profesjonalnie ale na usprawiedliwienie mam to, że robiłam je o 22.00 i myślałam już tylko o bieganiu więc, więc musicie mi wybaczyć ich jakość.
Składniki:
4 duże papryki
500 g mięsa wołowego
3 cebulki czerwone
4 duże ząbki czosnku
Kukurydza w puszce
Czerwona fasola w puszce
4 duże świeże pomidory – jeśli nie macie czasu by je obierać, mogą być całe pomidory z puszki
Mała papryczka chili
Opakowanie mozzarelli
Około jedna szklanka ugotowanego ryżu – w trakcie gotowania dosypałam sól ziołową do smaku
Przyprawy:
Pieprz cayenne
Papryka słodka
1 łyżeczka octu jabłkowego
1 łyżeczka cukru
łyżka oliwy z oliwek
Pieprz cytrynowy
Sól – ja użyłam ziołowej
Oregano
Kolendra
Nadzienie
Pomidory obieramy ze skórki i kroimy w kostkę. Jeśli chcecie żeby skórka łatwiej zeszła – trzeba zalać je wrzątkiem i następnie wrzucić na kilka chwil do zimnej wody. Pomidory wrzucamy do dużej miski, dodajemy pokrojoną cebulę i czosnek. Dosypujemy łyżeczkę cukru, octu, oliwę i odrobinę pieprzu cytrynowego i łyżkę słodkiej papryki. Ja wcześniej zeszkliłam cebulę na patelni żeby miała bardziej intensywny aromat. Wszystkie składniki miksujemy blenderem na gładką masę.
Mięso
Rozgrzewamy patelnię z odrobiną masła klarowanego i smażymy z dodatkiem przypraw. Dodajemy wcześniej zmiksowany sos i smażymy aż składniki ładnie się połączą i woda odparuje. Wrzucamy kukurydzę, fasolę i papryczkę chili. Na końcu dodajemy ryż i zioła, dzięki temu zachowają smak i aromat. Wszystko mieszamy i nadziewamy wcześniej przekrojone i wydrążone papryki.
Pieczenie – rozgrzewamy piekarnik do 175 stopni i pieczemy ok. 30-40 minut.
Tak to wygląda przed włożeniem do piekarnika. Na górze położyłam kawałki sera mozzarella. Papryki są ułożone ciasno w naczyniu żaroodpornym (jak na zdjęciu wyżej). Można dolać do naczynia trochę wody.
One thought on “Papryka faszerowana po meksykańsku”